Dolina Muminków

„Ludzie znają dziś cenę wszystkiego, nie znając wartości niczego.”
Oscar Wide – Portret Doriana Graya

Wczoraj

Czekając przed mym ulubionym pubem „VINYL” w Olsztynie na spóźniającą się (jak zwykle) koleżankę dostrzegłem oparty o owal śmietnika obraz w tonacjach zieleni. 

Kamila Makaruk - Dolina Muminków

Stał tam samotnie mimo, iż on (śmietnik) z wyłącznością dla odpadów z gospodarstw domowych (jak siebie tytułował), zakazał (w jaskrawym ostrzeżeniu), przebywania (czytaj – pozostawiania) w swym (śmietnikowym) obrębie, pod groźbą kary monitoringu (cokolwiek to znaczy), innym odpadom (niż te z gospodarstw domowych), w tym konkretnie przypadku (w mniemaniu śmietnika) – odpadu (wzgardzonej?) sztuki. Wszystko to trochę skomplikowane…

Bez wahania uniosłem i postawiłem obraz (wzgardzony dwukrotnie?) na klapie kiosku (kiedyś po prostu otworu) wrzutowego śmietnika, poddając go ocenie „pierwszego wrażenia”. Wrażenie decydujące (w tym przypadku), o „mieć albo nie mieć” (w odróżnieniu od gustu śmietnika) wyraziło opinię akceptacyjną dla nowego przedmiotu w mym obrębie.
Kojąca oko zieleń, wrzosowe duszki między drzewami i aura prostoty skrywały jakąś bliską mej myśli tajemnicę.

Kamila Makaruk

Tajemnica rozkwitła szybciej niżli przybycie spóźnionej koleżanki. Wystarczyło odwrócić „zieleń” na stronę czystej przestrzeni płótna, aby odsłonić mazakowy podpis: „DOLINA MUMINKÓW”, TECH. AKRYL NA PŁÓTNIE, KAMILA MAKARUK 2011′. Kiedyś była też chyba dedykacja, teraz skrzętnie zasłonięta białą farbą cenzury. Na tylnej ramie obrazu, który dodatkowej ramy nie wymaga wcale, widniał zapasowy autograf – KAMA ’11.

Zastany tytuł pracy twórczej napędził mój uśmiech i potwierdził słuszność wyboru posiąścia Doliny przez „pierwsze wrażenie”. 
Z ciekawości umieściłem jeszcze „KAMĘ” w lupie Googla. Funkcjonuje w tej przestrzeni; Urodzona w 1987 r. Malarka, scenograf, artystka, szyje…, Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie… Czyli ma dziewczyna papiery, żeby tworzyć i sprzedawać (nie najtaniej) przetworzoną w dzieło sztukę wyobraźni. Jako scenograf filmowy na „Filmwebie” też się nie obija.

Kanon lektur nieobowiązkowych

Muminki obok Małego Księcia, Bromby i innych, Alicji z krainy czarów i tejże samej Alicji, raz mniejszej, raz większej z drugiej strony lustra należą do mych ulubionych „dziecięcych” lektur. Wciąż na nowo odkrywam rozciągłość gamy ich życiowych przesłań i sytuacyjnych absurdów. Dla mnie bajki te i inne dawno przestały być „dziecięce”. Pytanie, czy kiedykolwiek były, skoro spisali je dorośli?

Włóczykij

Z dziewięciu „muminkowych duszków” przestawionych na obrazie najbliżej mi mentalnie do Włóczykija. Myślę, że on jako jedyny nie przylega „związany” do drzewa lub rodziny, gdyż nic nie ogranicza (nie może ograniczać!) jego wolności. Mimo iż mieszkający w namiocie samotnik, lgnie również do „ludzi”. Nie przywiązuje się do przedmiotów, bo można je stracić. Nie obchodzi go dokąd idzie, bo iść musi przed siebie, wciąż dalej i dalej.

Buka i inne tajemnice

Muminki - Buka

Rozejrzałem się też za postaciami drugoplanowymi.
Szukam Buki i Hatifnatów.  Gdy tylko miały się wyłonić w filmowej wersji bajki, me młodociane córki natychmiast uciekały skryć się w drugim pokoju… Jeśli wysilić wyobraźnię, to i Buka z obrazu się wyłoni…
Zostało jeszcze kilka tajemnic, których nie potrafię wszelako rozgryźć; Dlaczego kora najwyższego drzewa z prawej ma zdecydowanie inny odcień? Co symbolizuje malutka, żółta, nieprzypadkowa kropka na zielonym wybrzuszeniu akrylu? Czy kształty i rozmieszczenia drzew bez konarów i zmieniająca się barwa żółci horyzontu między nimi skrywają jakąś logiczną łamigłówkę…?

Może „Zielonka” się kiedyś wypowie?

Dolina Muminków

Jeszcze tego samego dnia miałem propozycję odkupienia Doliny Muminków. Nic z tego, zostaje przy mnie!
Już w niej zamieszkałem.

Dolina Muminków

Jest teraz dla mnie niczym nowa piosenka; To jest wieczór na piosenkę – pomyślał Włóczykij. – Na nową piosenkę, która składać się będzie w jednej części z nadziei, w dwóch z wiosennej tęsknoty i której resztę stanowić będzie niewypowiedziany zachwyt, że mogę wędrować, że mogę być sam i że jest mi z sobą dobrze. *

*Tove Jansson – Opowiadania z Doliny Muminków

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments